Kliknij tutaj --> 🍺 awaria w elektrowni jądrowej
PAP/EPA. 26 kwietnia 1986 roku w elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie doszło do awarii, która stała się największą katastrofą w historii energetyki jądrowej. 35 lat później
Awaria w japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima I została uznana za katastrofę o skutkach porównywalnych do tego co stało się w Czarnobylu. Jednak oba wypadki bardzo się różnią
Elektrownia w Niemczech (fot. arch.PAP/DPA) Niemieckie ministerstwo środowiska poinformowało o wycieku w elektrownii jądrowej Isar 2 w Bawarii. Informację o zdarzeniu resortowi przekazał operator elektrowni - firma Preussen Elektra. W ramach rządowego planu rezerwowego dla energetyki jądrowej ustalono, że jeśli elektrownia ma działać
Ewentualna awaria Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej nie spowodowałaby skutków w Polsce - zapewnił we wtorek naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego i spraw obronnych centrum ds. zdarzeń
Wyzwaniem jest finansowanie. - We wszystkich scenariuszach elektrownie jądrowe pojawiają się już od początku okresu planowania 2030, w okresie 2030-2034, więc de facto potrzebujemy energetyki jądrowej - komentował dr inż. Marcin Jaskólski z Politechniki Gdańskiej w Sejmie wyniki analiz systemowych z dokumentu "Rynkowe uwarunkowania
Site De Rencontre Canada Gratuit Non Payant. Wybuch elektrowni jądrowej w Czarnobylu był przyczyną, dla której w Polsce nie ma takiego źródła energii. Jak bardzo prawdopodobne są takie katastrofy? Czy awaria w Fukushimie z 2011 roku czyni to pytanie zasadnym? Czytaj i sprawdź!Energia atomowa ma wiele zalet – jest wydajna, ekonomiczna, niskoemisyjna i znacznie bezpieczniejsza od węglowej. Widać to przede wszystkim przy prawidłowym zabezpieczeniu elektrowni. Jednak tragiczna w skutkach katastrofa w Czarnobylu owiała rozszczepienie atomu złą sławą. Była to bowiem największa katastrofa przemysłowa XX wieku, w wyniku której bezpośrednio i pośrednio wielu ludzi straciło życie lub odczuło skutki promieniowania na zdrowiu. Oprócz czynnika społecznego dochodzi tu także zagrożenie dla środowiska naturalnego oraz bioróżnorodności. Przyjrzyjmy się bliżej największym wybuchom elektrowni. Jakie są przyczyny takich awarii i z jakimi skutkami wybuchu elektrowni jądrowej musiała się zmierzyć ludzkość i przyroda? Przekonaj się o tym, czytając nasz artykuł!System stopniowania awarii jądrowych i radiologicznychW 1990 r. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej stworzyła siedmiostopniowy system stopniowania rodzajów uszkodzeń (od 0 do 7, gdzie ostatnia cyfra to najwyższy stopień zagrożenia).Międzynarodowa skala zdarzeń jądrowych i radiologicznych (INES):0 – bez znaczenia dla bezpieczeństwa;1 – anomalia;2 – incydent;3 – poważny incydent;4 – szkoda bez znaczącego znaczenia poza obiektem;5 – awaria z zagrożeniem poza obiektem;6 – potężna awaria;7 – wielka i gdzie doszło do największej katastrofy atomowej?Najwyższy stopień, (czyli 7.) uzyskały dotychczas katastrofy radioaktywne w japońskiej Fukushimie w 2011 r. i w Czarnobylu (Ukraina) w 1986 r. Jednak już dużo wcześniej w historii zdarzały się groźne sytuacje. 10 października 1957 r. doszło do uszkodzenia systemu chłodniczego w kombinacie chemicznych „Majak” w Kysztymie na Uralu (w ówczesnym ZSRR), którą zaklasyfikowano pod numerem 6 w skali INES. Do większych incydentów w 5 skali INES można zaliczyć elektrowni atomowej w obiekcie „Chalk River” w Kanadzie w 1952 r.;wyciek materiału promieniotwórczego z 1958 r. w Windscale w Wielkiej Brytanii;stopienie rdzenia w „Three Mile Island” w Pensylwanii (USA) w 1979 w Fukushimie11 marca 2011 r. w japońskim mieście Fukushima położonym 250 km na północ od Tokio doszło do wypadku w elektrowni Fukushima-Daiichi. Na skutek trzęsienia ziemi i tsunami u wybrzeży Honsiu w marcu doszło do serii wypadków w zakładzie energetycznym, które miały miejsce od 11 do 16 grudnia. Incydent został zapisany jako awaria 7. stopnia w skali INES (jako drugi po katastrofie na Ukrainie).Co wydarzyło się w elektrowni 11 marca 2011 i później?Wskutek tsunami i trzęsienia ziemi doszło do stopnienia rdzeni w reaktorach nr 1,2 i 3. Do środowiska przedostały się substancje promieniotwórcze i nastąpiło skażenie wody morskiej używanej do chłodzenia reaktorów. Okolica Fukushimy uległa skażeniu radioaktywnemu. Natychmiast po wypadku ewakuowano mieszkańców z przyległego obszaru – setki tysięcy osób musiało opuścić swoje miejsca po trzęsieniu ziemi nie doszło do wycieku reaktorów, co różni ten przypadek od incydentu w Czarnobylu. Jednak uszkodzenia systemów były trudne do opanowania z uwagi na:konieczność awaryjnego dostarczania energii;problemy z chłodzeniem przegrzanych reaktorów;brak zapasów chłodziwa i trudności w jego skażonej wody dostało się do środowiska. Zarządca zakładu energetycznego oszacował, że oczyszczanie skażonego ekosystemu i rozbiórka samej elektrowni w Fukushimie potrwa od 20 do 30 elektrowni jądrowej w CzarnobyluW Czarnobylu doszło do największej katastrofy atomowej w historii. Tragiczna w skutkach eksplozja na Ukrainie nadal odbija się złowieszczym echem wśród mieszkańców Europy. To głównie przez Czarnobyl nadal pojawiają się wątpliwości co do bezpieczeństwa tego źródła czarnobylskiej elektrowni i jej przyczynyDo feralnego zdarzenia doszło w nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 r. Awaria była skutkiem wypadku w reaktorze jądrowym bloku energetycznego nr 4. Efektem było przegrzanie reaktora, a także pożar, wybuch wodoru i przedostanie się radioaktywnych substancji do środowiska. Główną przyczyną wypadku w elektrowni w Czarnobylu były błędy konstrukcyjne reaktora. Jego reaktywność wzrosła na skutek wyższej temperatury wody w reaktorze. Błędny był także proces wprowadzania prętów bezpieczeństwa do reaktora. Do wypadku przyczyniły się również ludzkie zachowania. Należy tu wymienić kultury bezpieczeństwa ZSRR;brak nadzoru bezpieczeństwa technologii jądrowej;brak dokładnego przetestowania energetyki i jego poziomStopień napromieniowania jonizującego w budynku nr 4 oszacowano na 5,6 R/s (0,056 Gy/s), czyli 23 kR/h (200 Gy/h) w najbardziej skażonych miejscach. Dawka śmiertelna wynosi 100R, co oznacza, że w niektórych miejscach narażeni pracownicy w ciągu kilku minut przyjęli śmiertelną dawkę substancji promieniotwórczych. Po wybuchu utworzono zamkniętą strefę buforową na obszarze o powierzchni 2,5 tysiąca kilometrów kwadratowych wokół elektrowni i ewakuowano z niej mieszkańców. W obszarze 10 km od miejsca zdarzenia stworzono strefę „szczególnego zagrożenia”, a w promieniu 30 km wydzielono strefę „o najwyższym stopniu skażenia”.Skutki wypadku na UkrainieW wyniku potężnej awarii elektrowni jądrowej na Ukrainie doszło do wielu tragicznych zdarzeń. Konsekwencje katastrofy to:skażenie obszaru o powierzchni od 125 000 do 146 000 km kwadratowych, na Białorusi, Ukrainie i w Rosji;utworzenie radioaktywnej chmury na terenie całej Europy;bezpośrednie ofiary (30 pracowników elektrowni). 28 osób zmarło w wyniku napromieniowania, 2 z powodu poparzeń);ewakuacja i przesiedlenie około 350 000 osób mieszkających na pobliskich obszarach;przeniknięcie radioaktywnych pyłów do atmosfery – izotopów uranu, plutonu, jodu, cezu, strontu;narażenie ludzkości na wysokie dawki promieniowania należy się bać energii jądrowej?Choć w historii doszło do wielu incydentów nuklearnych, warto zastanowić się nad szerszym wprowadzeniem paliwa jądrowego jako powszechnego źródła energii. Przyczynami incydentów związanych z energią nuklearną są najczęściej błędy konstrukcyjne budynków energetycznych, a także złe usytuowanie obiektu (np. w Fukushimie, gdzie doszło do wypadku przez trzęsienie ziemi). Przypadek z Japonii jednak znacząco różni się w skutkach od katastrofy elektrowni atomowej w Czarnobylu. Dobrze skonstruowane elementy budynku, szybka reakcja władz i natychmiastowe wysiedlenie ludzkości, a także wzmożone działania zapobiegające wyciekowi reaktora spowodowały, że ten incydent był dużo mniej tragiczny w skutkach niż na elektrowni atomowychPaliwo jądrowe niesie za sobą wiele korzyści:praktycznie nie emituje szkodliwych dla środowiska pyłów i gazów;pozwala na zmniejszenie eksploatacji paliw kopalnych dla celów energetycznych;proces pozyskiwania tej energii nie wiąże się z produkcją odpadów w postaci popiołów;w przeciwieństwie do energetyki słonecznej czy wiatrowej energia atomowa nie jest uzależniona od zmiennych warunków atmosferycznych;ten rodzaj energii sprawdza się w medycynie, kosmonautyce czy jako paliwowy napęd do łodzi podwodnych;jest bardzo wydajne i i Fukushima dobitnie przypominają, jakie zagrożenia są związane z aktywnym użytkowaniem energii nuklearnej. Jednak warto przy tym wskazać, że obecnie to właśnie elektrownie węglowe pochłaniają znacznie więcej ofiar. Na skutek emisji gazów cieplarnianych przedwcześnie umiera rocznie około 5400 osób w Polsce. Ponadto, dochodzi do tego aspekt ekologiczny. Węgiel produkuje szkodliwie substancje, które zatruwają środowisko i powodują niekorzystne zmiany klimatyczne. Rolą CSR, czyli społecznej odpowiedzialności biznesu, jest promowanie i wdrażanie ekologicznych rozwiązań, dzięki którym czysta energia będzie coraz popularniejsza. Powiązane:
Rocznica katastrofy w Fukushimie skłania do refleksji i zastanowienia, czy korzyści związane z energetyką jądrową są warte ponoszonego ryzyka. W jaki sposób zabezpiecza się elektrownie? Dlaczego, mimo zabezpieczeń, dochodzi w nich do awarii?Rocznica katastrofy w Fukushimie skłania do refleksji i zastanowienia, czy korzyści związane z energetyką jądrową są warte ponoszonego ryzyka. W jaki sposób zabezpiecza się elektrownie? Dlaczego, mimo zabezpieczeń, dochodzi w nich do awarii?Elektrownia jądrowa nie jest bombą!Plany budowy elektrowni jądrowych z reguły wywołują przerażenie mieszkańców z bliższych lub dalszych okolic, dając zarazem okazję do popisania się przed kamerami ludziom najmniej zorientowanym w temacie, czyli politykom. Gdy słyszymy słowa porównujące budowę elektrowni jądrowej do budowy bomby, możemy mieć pewność, że ich autor jest albo populistą, albo ignorantem. Dlaczego?Protest przeciwko planom budowy polskiej elektrowni jądrowej (Fot. w elektrowni i głowicy jądrowej często znajduje się ten sam pierwiastek – uran – najistotniejsza różnica tkwi w zawartości izotopu U-235. Jak wiemy z pierwszej części artykułu, w paliwie stosowanym w elektrowniach jego zawartość wynosi 3-5 skonstruować bombę atomową, konieczne jest sztuczne podniesienie zawartości rozszczepialnego izotopu do ponad 90 proc. (właśnie do tego Iran potrzebuje wirówek) i zastosowanie dodatkowej kompresji – ładunek uranu jest, przed wystąpieniem reakcji łańcuchowej, zazwyczaj dodatkowo ściskany za pomocą konwencjonalnego ładunku wybuchowego. Jak wynika z informacji podanych rpzez Narodowe Centrum Badań Jądrowych, nie ma możliwości, by takie warunki wystąpiły w jakiejkolwiek elektrowni uchronić się przed zagrożeniemZabezpieczeniem w pierwszym przypadku są stalowe pręty z węglikiem boru, pochłaniającym neutrony. Pręty te są utrzymywane nad reaktorem za pomocą elektromagnesów. W przypadku wystąpienia awarii i utraty zasilania, elektromagnesy przestają działać. Pręty spadają wówczas do rdzenia i zaczynają pochłaniać neutrony, wyłączając w ten sposób wyłączeniu reaktor nadal jednak produkuje ciepło, które musi zostać w jakiś sposób odprowadzone – służą temu zespoły pomp oraz systemy, w których po wystąpieniu awarii woda spływa samoczynnie pod wpływem grawitacji, zapewniając chłodzenie rdzenia mimo awarii radioaktywne paliwo ze stopionych prętów opada na dno, może przetopić się przez osłony rdzenia. W związku z tym głębiej, pod całym urządzeniem umieszcza się zbiornik z materiałów żaroodpornych – materiały radioaktywne opadną na dno i zatrzymają się w nim, zapobiegając skażeniu wszystko brzmi uspokajająco. Niestety, nawet najlepiej zaprojektowane systemy zabezpieczeń nie zdadzą się na nic, gdy do dobrze działającego układu wprowadzimy pierwiastek chaosu – nieprzewidywalnego elektrowni jądrowychElektrownia, jak każda fabryka, jest zbudowana z zawodnych urządzeń. Awaria któregoś z nich nie jest zazwyczaj żadnym problemem, zwłaszcza, gdy jego praca jest wielokrotnie dublowana przez inny sprzęt. Awarie jednak zdarzają się niemal cały czas i są klasyfikowane w międzynarodowej skali zdarzeń jądrowych i radiologicznych (International Nuclear Event Scale – INES), obejmującej punkty 0-7. Do tej pory na świecie miały miejsce dwie awarie, oznaczone numerem 7 - w Czarnobylu i w INES (Fot. Wikimedia Commons)Statystycznie na jedną elektrownię jądrową przypada rocznie do dwóch awarii, klasyfikowanych jako 0 lub 1, sporadycznie 2. Z punktu widzenia bezpieczeństwa są one jednak nieistotne, nie powodując żadnego istotnego zagrożenia lub ryzyka wystąpienia zagrożenia. Niestety, nie wszystkie przypadki można Mile Island - 1979 1979 roku doszło do najpoważniejszego, jak dotychczas, wypadku w elektrowni jądrowej w Stanach Zjednoczonych, sklasyfikowanego jako 5 w skali INES. Na skutek awarii systemu chłodzenia rdzeń reaktora elektrowni Three Mile Island osiągnął wówczas temperaturę 2760 stopni Celsjusza, co doprowadziło do jego częściowego stopienia. Pod wpływem temperatury doszło również do termolizy wody, czyli jej rozpadu na wodór i tlen, co doprowadziło do wybuchu i rozerwania osłony, jednak stopione paliwo jądrowe i radioaktywne zanieczyszczenia nie wydostało się na zewnątrz Three Mile Island (Fot. awarii był błąd człowieka, a raczej seria błędów – część zaworów, które miały być otwarte, z nieznanych przyczyn została kilkadziesiąt godzin wcześniej zamknięta, a obsługa zignorowała alarm oraz wskazania, pokazujące rosnącą temperaturę i ciśnienie wewnątrz osłony rezultacie awarii ludność mieszkająca w promieniu do 16 km od elektrowni otrzymała dawkę promieniowania równą około 8mR (milirentgenom) – porównywalną, jak podczas pojedynczego prześwietlenia. W jednostkowych przypadkach otrzymana dawka wynosiła 100 mR - mniej więcej tyle, ile w ciągu kilku miesięcy otrzymujemy na skutek naturalnego promieniowania podłoża. Dla porównania: dawka śmiertelna to otrzymanie około 500 Rentgenów w czasie 5 Mile Island, Nuclear Power Plant Accident: March 28, 1979Mimo niewielkiego zagrożenia, awaria spowodowała psychozę strachu w Stanach Zjednoczonych i niechęć części społeczeństwa do energetyki jądrowej. Efektem było zaniechanie budowy kilkudziesięciu elektrowni jądrowych i zamknięcie 53 spośród 129 działających w roku 1979. Od tego incydentu nie wybudowano żadnej nowej - 1986 znaną i najtragiczniejszą w skutkach awarią elektrowni jądrowej była awaria w Czarnobylu, do której doszło 26 kwietnia 1986 roku. Przyczyną awarii był eksperyment, mający przetestować skuteczność awaryjnego systemu zasilania. Przygotowania do testu polegały na celowym wyłączeniu części systemów, kontrolujących pracę reaktora, w tym również mechanizm automatycznie wyłączający go w razie symulacji awarii doprowadzono reaktor do stanu, w którym niemożliwa była kontrola produkowanej przez niego energii, a odłączone przez obsługę zabezpieczenia nie mogły zadziałać w przewidziany przez konstruktorów elektrowni sposób i opanować przy tym wspomnieć, że używany w Czarnobylu reaktor miał cechy urządzenia służącego do produkcji plutonu dla celów militarnych. W związku z tym, inaczej niż w konstrukcjach cywilnych, moc reaktora mogła w przypadku niektórych awarii wzrastać, zamiast samoczynnie maleć. Co więcej, reaktor nie miał elementu, który powinien się nad nim znajdować – kopuły bezpieczeństwa, którą zbudowano kosztem życia wielu ludzi dopiero w czasie akcji Chernobyl disaster - the severe daysWzrost temperatury, topienie się paliwa elektrowni i rosnące ciśnienie powstającego w reaktorze wodoru spowodowały w sumie dwa wybuchy oraz pożar grafitowego izolatora, w wyniku czego do atmosfery dostał się skażony, radioaktywny pył. W rezultacie napromieniowania na miejscu katastrofy zmarło co najmniej 28 osób, a 134 osoby po wystawieniu na bardzo wysokie dawki promieniowania zapadło na ostrą chorobę następstwo katastrofy uważa się również co najmniej 4 tys. zdiagnozowanych przypadków nowotworów (niektóre źródła podają znacznie większą liczbę, sięgającą 10 tysięcy). Szacunkowa liczba osób, które otrzymały podwyższoną dawkę promieniowania, sięga 600 pamiętać, że elektrownia mimo awarii funkcjonowała nadal - ostatni z jej reaktorów wyłączono dopiero w 2000 ostatnią część artykułu, przedstawiającą przyczyny, przebieg i skutki awarii w Fukushimie, zapraszam już jutro.
Analiza dyskursu związanego z energetyką jądrową, z którym mieliśmy do czynienia od połowy do końca lat 80., prowadzi do jednoznacznych wnio-sków dotyczących relacji w obrębie triady kluczowych pojęć: władzy, wiedzy i interesów. Wyżej opisany dyskurs miał charakter wysoce ekskluzywny, zarówno jeżeli chodzi o jego aktywnych uczestników, czyli indywidualnych i zbiorowych aktorów dyskursu, jak i adresatów dyskursu medialnego. Spe-cjalistyczna nomenklatura wykorzystywana przez aktorów zabierających głos (w większości przypadków ekspertów) oraz dominacja technologicz-nego kontekstu prowadzotechnologicz-nego dyskursu automatycznie ograniczały grono pełnoprawnych jego uczestników, wpływając równocześnie, w sposób nie mniej ograniczający, także na liczbę świadomych, biernych odbiorców tegoż dyskursu. W dyskursie aktywnie uczestniczyli także politycy, instytucje polityczne oraz międzynarodowe organizacje, a poza silnie obecnym kontekstem tech-nologicznym relatywnie często ujawniały się również konteksty ekonomiczny i polityczno-administracyjny. Wszystkie wyżej wymienione charakterystyki – dominujące kategorie aktorów zbiorowych i indywidualnych oraz najczę-ściej i najintensywniej aktywizowane konteksty – jedynie podtrzymywa-ły ekskluzywny charakter dyskursu wokół energetyki jądrowej w Polsce. W centralnym polu komunikacji medialnej mamy bowiem do czynienia ze splotem aktywności dwóch najsilniej reprezentowanych środowisk – poli-tyczno-organizacyjnego (odpowiedzialnego za decyzje i działania) oraz aka-demicko-eksperckiego (odpowiedzialnego za uprawomocnienie, dowodzenie słuszności stanowisk, decyzji i działań komunikowanych przez polityków i przedstawicieli organizacji politycznych). Ze względu na niemal równoczesne, i z tego powodu niekorzystne z per-spektywy polityków PRL lat 80., pojawienie się w dyskursie jądrowym dwóch głównych tematów – awarii elektrowni w Czarnobylu oraz planów budowy pierwszej polskiej siłowni jądrowej w Żarnowcu – niemożliwe okazało się całkowite, taktyczne, propagandowe odseparowanie tych wątków. Łatwo się domyślić, że o ile stopniowe wprowadzanie do medialnego dyskursu informacji o planach budowy i eksploatacji pierwszej polskiej elektrowni jądrowej stanowiło przejaw realizacji pewnego szerzej zakrojo-nego planu działania (obejmującego komunikację publiczną), o tyle komu-nikacja medialna odnosząca się do awarii elektrowni w Czarnobylu była, bo musiała być, nie w pełni zaplanowaną i tylko częściowo kontrolowaną reakcją na zaistniałe, niekorzystne okoliczności polityczno-ekonomiczne. Ze względu na czasową koegzystencję wspomniane wątki zaczęły nie tylko współistnieć w tych samych periodykach i tych samych artykułach, ale także oddziaływać na siebie wzajemnie i się semantycznie przenikać, co musiało zmotywować najważniejszych aktorów do przyjęcia strategii hermetyzo-wania dyskursu, czynienia go poznawczo i argumentacyjnie niedostępnym dla mas. Uruchomienie choćby względnie otwartej (jak na warunki funk-cjonowania mediów w Polsce w połowie lat 80.) dyskusji na temat planów budowy siłowni w Żarnowcu w kontekście bardzo świeżych doniesień o awa-rii w Czarnobylu niosło bowiem ryzyko nieodwracalnego poznawczego sklejenia dwóch nurtów tematycznych w jeden. Efektu tego nie udało się zresztą w pełni zniwelować, ale został on znacząco ograniczony dzięki temu, że dyskurs konsekwentnie prowadzono na poziomie eksperckim i z dużą koncentracją na technologicznym aspekcie energetyki jądrowej. Potencjal-nych zaangażowaPotencjal-nych w dyskurs aktorów, zdolPotencjal-nych do polemik z wyko-rzystaniem wyliczeń, analiz, raportów i ekspertyz, było bowiem znacznie mniej niż potencjalnych uczestników dyskusji na temat pożądanych kie-runków rozwoju energetyki w Polsce pod wpływem tragicznych wydarzeń w Czarnobylu. Nie przypadkiem emocjonalne, podszyte lękiem reakcje na wydarzenia za wschodnią granią były dyskredytowane jako stanowiska źle świadczą-ce o osobach je wyrażających, w opozycji do analitycznych, wyważonych i opierających się na faktach stanowisk ekspertów oraz polityków, które prezentowano jako bezwzględnie bardziej wartościowe. Co jednak szczególnie interesujące, w dyskursie nie uczestniczyli polity-cy polspolity-cy, a przecież w realiach gospodarki centralnie sterowanej mieli oni przemożny wpływ na strategiczne decyzje dotyczące rozwoju energetyki w Polsce, będąc najważniejszymi osobami w państwie. Należy domniemy-wać, że decydenci nie chcieli zbyt daleko idącego eksponowania wątków strategicznych i politycznych, a konteksty technologiczny i ekonomiczny wydawały się im znacznie bezpieczniejsze, pozwalały bowiem na komunika-cję osadzoną w kategoriach obiektywnej słuszności, wręcz nieuchronności, w opozycji do subiektywnej, nawet intersubiektywnej (stanowiącej przed-miot wspólnych zapatrywań polityków polskich, radzieckich oraz wspiera-jących ich ekspertów) woli decydentów. W świetle wyżej sygnalizowanych okoliczności konstytuujących dys-kurs dotyczący energetyki jądrowej, prowadzony w drugiej połowie lat 80. w Polsce, wykluczenie z udziału w nim społeczności lokalnych, grup niefor-malnych czy mieszkańców danego terenu nie jest zaskakujące. Po pierw-sze, myślenie w kategoriach społeczeństwa obywatelskiego i podmiotowe traktowanie obywateli państwa czy mieszkańców danej miejscowości nie było powszechne w analizowanym okresie nawet w większości krajów de-mokratycznych, nie mówiąc o krajach bloku wschodniego, gdzie decydenci funkcjonowali w atmosferze niemal pełnej alienacji względem społeczeństwa i społeczności lokalnych. Po drugie, realizacja planu rozwoju energetyki w Polsce z uwzględnieniem budowy i eksploatacji siłowni jądrowych oraz daleko idącej kooperacji politycznej, ekonomicznej i technologicznej z ZSRR stała się zagrożona ze względu na bardzo wyrazisty przykład negatywnych konsekwencji awarii elektrowni w Czarnobylu. Odpowiednie, intencjonal-ne pro ilowanie dyskursu, poprzez aktywowanie aktorów indywidualnych i zbiorowych pozytywnie odnoszących się do tego kierunku rozwojowego, leżało więc w interesie decydentów. Gospodarka centralnie sterowana oraz, co nie ulega wątpliwości, duży wpływ polityków na ton dyskursu medialnego to nie jedyne czynniki ułatwia-jące zawłaszczanie dyskursu przez ekspertów przyjmujących rolę żywych, poznawczych tarcz chroniących polityków oraz uzasadniających podejmo-wane przez nich kroki. Sterowanie dyskursem było znacznie ułatwione ze względu na monopolizowanie źródeł wiedzy eksperckiej (nie każdy miał do niej wówczas dostęp) i równoczesne bądź to dyskredytowanie ewentualnych alternatywnych źródeł wiedzy, bądź – jak w większości przypadków – nie-dopuszczanie ich do dyskursu traktowanego jako uprawomocniony przez zajmowane pozycje, pełnione role i dzierżone atrybuty statusu ekspertów (tytuły naukowe, a iliacje akademickie itp.). Ze względu na fakt, że źródła alternatywnej (względem ekspercko-po-litycznej) wiedzy nie zostały dopuszczane do dyskursu medialnego lat 80., prawie nieobecna była też argumentacja aktorów innych niż instytucjonalni. Dyskurs toczył się bowiem dzięki aktywności instytucji i między ich przed-stawicielami; aktorów nieinstytucjonalnych nie zapraszano ani nawet nie dopuszczano do udziału w nim. Jeżeli już pojawiały się w prasie sygnały o jakiejkolwiek aktywności przedstawicieli społeczności lokalnych, aktyw-ność tę prezentowano w kategoriach kontestacji, często bezre leksyjnej, nie-ukierunkowanej na realizację jakiegoś ważnego dla państwa i społeczeństwa celu, a jedynie na destrukcję tego, co uczestnicy dyskursu uważają za słuszne i właściwe – budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Mapę najistotniejszych zagadnień poruszanych w ramach dyskursu jądro-wego lat 80. oraz pojawiające się w owym czasie główne linie kontekstowe i argumentacyjne można potraktować jako podstawowe (choć nie jedy-ne) źródło późniejszych, niżej omówionych odsłon dyskursu. Nie stawiamy tezy o homogeniczności formy i treści dyskursu w każdym z analizowanych okresów, nie ulega jednak wątpliwości, że budzące emocje, zdecydowane i tylko po części kontrolowane (o czym pisaliśmy wyżej) wprowadzenie energetyki jądrowej do komunikacji publicznej musiało wywrzeć i wywar-ło piętno na każdym kolejnym wymiarze czasowym dyskursu jądrowego mimo zmian układu priorytetów komunikacyjnych i częściowej realokacji najistotniejszych kategorii aktorów. Konstytutywnym wątkiem pozostała perspektywa rozwoju energetyki jądrowej, choć postrzegana z nieco innej perspektywy, czego świadectwem jest analiza zawarta w kolejnych częściach niniejszego artykułu.
Wybuch elektrowni atomowej to jedno z pierwszych skojarzeń na myśl o reaktorach jądrowych. Szczególnie w naszym kraju wspomnienia związane z czarnobylską tragedią są bardzo mocne. Dowiedz się, jak przebiegała eksplozja reaktora i czy to jedyna taka kwietnia 1986 roku w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w pobliżu miejscowości Prypeć na terenie obecnej Ukrainy doszło do największej awarii reaktora atomowego w historii. Skutki tamtego zdarzenia odczuwalne są do dziś, a na całej energetyce atomowej ciąży brzemię Czarnobyla. Czy to jedyny wybuch elektrowni atomowej w historii? Czy to wystarczający powód do zaniechania budowy elektrowni atomowej? Sprawdź, czy to, co wydarzyło się ponad 35 lat temu, powinno być przyczyną rezygnacji z tych źródeł energii. Przeczytaj nasz tekst o tym, kiedy dokładnie doszło do katastrofy nie tylko na Ukrainie, lecz także w elektrowni atomowej – geneza problemu Pozyskiwanie prądu elektrycznego w wyniku rozszczepiania pierwiastków ciężkich jest jedną z najbardziej wydajnych metod. Obiekty generujące prąd w wyniku tych reakcji dostarczają ją od lat 50. ubiegłego wieku. Na świecie ponad 10% całej wytworzonej energii powstaje właśnie w tych elektrowniach. Energetyka jądrowa jest uznawana za czystą, ponieważ wiąże się z emisją spalin do atmosfery. Wyjątek to wybuch elektrowni atomowej, ponieważ może dojść do uwolnienia radioaktywnych substancji. Kiedy atom może być niebezpieczny?Reaktory prowadzące rozszczepianie atomu są miejscami, gdzie można zauważyć największe natężenie energii w jednym miejscu. Takie nagromadzenie pozwala na ogromną efektywność pracy, ale wiąże się też ze sporym ryzykiem. Błędy proceduralne czy zaniedbanie bezpieczeństwa mogą doprowadzić do wybuchu w elektrowni atomowej, jak miało to miejsce kilka razy w historii. Problemem jest nie tylko sama eksplozja, czy powstały pożar, ale głównie zanieczyszczenie środowiska radioaktywnymi substancjami i liczba ofiar napromieniowania nie tylko z najbliższych okolic tylko Czarnobyl, czyli największe nuklearne katastrofy w historii ludzkościNajsłynniejsza jest oczywiście awaria w Czarnobylu. Jednak w historii energetyki doszło do ponad dwudziestu awarii i wypadków, w wyniku których wiele napromieniowanych osób straciło życie. Ucierpiało też środowisko naturalne na obszarach otaczających sam obiekt. W większości przypadków przyczynami były niedbalstwo, przypadek i brak doświadczenia z tak dużymi źródłami energii. Katastrofa kysztymskaW tej sytuacji nie można mówić o wybuchu elektrowni atomowej. Jest to jednak jeden z pierwszych przypadków awarii, w wyniku której doszło do emisji radioaktywnych substancji do otoczenia. Zaburzenia pracy reaktora miały miejsce w zimie 1957 roku w obiektach przemysłowych w Majaku niedaleko Jekaterynburga w ZSRR. Magazynowano tam odpady radioaktywne i prowadzono prace nad ich wokół KysztymyW wyniku tego zdarzenia skażone zostały tereny o powierzchni setek tysięcy kilometrów, a na napromieniowanie narażono prawie pół miliona osób. Dwieście osób zmarło w wyniku napromieniowania, a z map ZSRR zniknęło kilkaset wsi i małych miejscowości. O awarii poinformowano dopiero w 1992 roku, już po upadku Związku Radzieckiego. Jednak badania promieniotwórczości powietrza wskazywały na nią już znacznie czarnobylskiej elektrowni – przyczynyAwaria kysztymska była uznawana za najgorszą w skutkach w historii ZSRR przez prawie 30 lat. W 1986 roku doszło do największej tego typu katastrofy w historii naszej planety. Awaria reaktora nr 4 obiektu w Czarnobylu doprowadziła do wybuchu wodoru i uwolnienia się chmury radioaktywnej. Jako przyczyny awarii reaktora podaje się:wadliwą konstrukcję;ignorowanie procedur bezpieczeństwa;błędy do katastrofy w Czarnobylu doszło w czasie prowadzenia testu nowego rozwiązania, na którego próby nie było czasu przed uruchomieniem bloku. Skutki wybuchu elektrowni atomowej w Czarnobylu W wyniku wybuchu elektrowni atomowej skażone zostało prawie 150 tysięcy kilometrów kwadratowych terenu na pograniczu Ukrainy, Białorusi i Rosji. Stężenie substancji radioaktywnych wokół obiektu przekraczało dopuszczalne normy o kilka tysięcy. Bezpośrednią śmierć w wyniku napromieniowania i poparzenia poniosło około 30 osób, jednak na jego skutki narażonych zostało kilka milionów ludzi. Jakie były pozostałe skutki wybuchu reaktora?Wybuch i roznoszenie się chmury radioaktywnej przyniosły ogromne straty w środowisku z użytkowania obszar wielu tysięcy kilometrów, przesiedlono mieszkańców i wybito ludności Ukrainy na raka wzrosła o kilka procent, a rekultywacja promieniotwórczych obszarów trwa do obszar wokół budynków i znajdujące się w pobliżu wyludnione miasto Pypeć to strefa zamknięta i silnie napromieniowana. Wybuch Elektrowni Atomowej Fukushima Nr 1Ostatni dotychczas wybuch elektrowni atomowej miał miejsce w Fukushimie w marcu 2011 roku. W tym japońskim mieście portowym w wyniku wstrząsu wywołanego przez tsunami doszło do naruszenia konstrukcji. Następstwem były seria eksplozji wodoru i pożary bloków energetycznych. Nie doszło do bezpośredniego uszkodzenia rdzenia tylko dzięki bohaterskiej i doskonale zorganizowanej akcji ratowniczej. Mimo tego awaria trzech reaktorów sprawiła, że do atmosfery dostały się radioaktywne wydarzyło się po katastrofie w Fukushimie?Jakie były konsekwencje?Ewakuowano wszystkich mieszkańców w promieniu 10 kilometrów od się, że ilość materiału radioaktywnego, który mógł się wydostać, była podobna, jak w Czarnobylu. Uwolniona została jednak wartość dziesięciokrotnie mniejsza niż podczas wspomnianej było również osób zmarłych za sprawą wysokiej dawki promieniowania, a zwiększenie zachorowalności na nowotwory jest na poziomie na środowisko naturalne także jest znikomy, choć sama elektrownia i obszar wokół są wyłączone z użytkowania. Najważniejsze zagrożenia związane z katastrofą elektrowni atomowejAnalizując wybuch w elektrowni jądrowej w Czarnobylu i innych wspomnianych obiektach, można dojść do wniosku, że największym zagrożeniem jest bagatelizowanie ryzyka. Dla środowiska naturalnego najbardziej szkodliwe są pręty paliwowe wsuwające się w rdzeń reaktora. Jeśli cała konstrukcja zanurzona jest w wodzie chłodzącej i proces przebiega stabilnie, nic nie grozi pracownikom elektrowni ani mieszkańcom wokół obiektu. Uszkodzenie systemu chłodzenia sprawia jednak, że dochodzi do gwałtownego podniesienia temperatury, nagłego zwiększenia mocy i w efekcie także wybuchu i czynnik radioaktywny to nie wszystkoNie tylko sama awaria elektrowni jest powodem do zmartwień dla konstruktorów. Problemem, z którym muszą zmierzyć się kraje korzystające z tego źródła energii elektrycznej, są odpady poprodukcyjne. Jest ich niewiele i w skali roku będzie to kilka beczek, ale przez wiele lat działania w wielu obiektach mogą stać się poważnym problemem. Dodatkowo paliwo jądrowe jest pozyskiwane ze złóż, które także z biegiem czasu mogą się wyczerpać. W związku z tym wiele państw wycofuje się z energetyki jądrowej, porzucając ja na rzecz odnawialnych źródeł energii. W tym względzie ważne są działania CSR promujące ekologiczne podejście do elektrowni atomowej – podsumowanieW obecnie tworzonych elektrowniach moc reaktora i cała konstrukcja obiektu są dobierane w taki sposób, by zapewnić bezpieczeństwo, nawet kosztem maksymalnej efektywności. Na przykładzie japońskiej elektrowni Fukushima widać, że skutki katastrofy mogą być mniej uciążliwe dla środowiska i ludności. Jednak prąd czerpany z procesów rozszczepialności atomów metali ciężkich stopniowo odchodzi do lamusa. Nie ze względu na zagrożenia wybuchem elektrowni atomowej, a w związku ze wspomnianymi odpadami. Można zatem uznać, że ryzyko wystąpienia wybuchu w czasie wytwarzania energii atomowej stopniowo spada. Powiązane:
W elektrowni jądrowej w Taishan nie doszło do wycieku radioaktywnych substancji - poinformowało w środę chińskie ministerstwo ekologii i środowiska. Resort przyznał jednak, że doszło do uszkodzenia pięciu prętów paliwowych w jednym z reaktorów. Doniesienia o incydencie w elektrowni wywołał obawy o bezpieczeństwo wzrosło wewnątrz reaktora nr 1 w elektrowni jądrowej w mieście Taishan w prowincji Guangdong, ale zostało ograniczone przez bariery, które działały zgodnie z planem – podało na swoim koncie w mediach społecznościowych ministerstwo ekologii i Hongkongu poinformował, że obserwuje elektrownię i prosi władze Guangdong o szczegóły po tym, jak jej francuski współwłaściciel poinformował w poniedziałek o zwiększonej ilości gazów szlachetnych w reaktorze. Według ekspertów pręty paliwowe pękły i wyciekł radioaktywny gaz produkowany w procesie rozszczepienia jądrowego. Gazy szlachetne, takie jak ksenon i krypton, są produktami ubocznymi rozszczepienia wraz z cząsteczkami cezu, strontu i innych pierwiastków nie doszło do radioaktywnego wycieku"Nie ma problemu wycieku radioaktywnego do środowiska" – zakomunikowało w środę chińskie ministerstwo. Jak stwierdzono, promieniowanie w chłodziwie reaktora wzrosło, ale mieściło się w – jak to ujęto – "dopuszczalnym zakresie".Według resortu uszkodzona jest powłoka ochronna na około pięciu z 60 tysięcy prętów paliwowych reaktora. Jak przekazano, takie uszkodzenie jest nieuniknione ze względu na produkcję i inne problemy i jest znacznie poniżej poziomu, z którym powinna poradzić sobie elektrownia. Ministerstwo poinformowało, że właściwe organy będą nadzorować środki kontroli poziomu promieniowania w reaktorze, nie podało jednak żadnych ministerstwo zaprzeczyło doniesieniom amerykańskiej stacji CNN, jakoby regulatorzy zwiększyli poziom promieniowania dozwolonego poza elektrownią, aby uniknąć jej jądrowa w Taishan z największych użytkowników energii jądrowej na świecieElektrownia Taishan, która rozpoczęła działalność komercyjną w grudniu 2018 roku, jest własnością China Guangdong Nuclear Power Group i Electricite de France. Drugi reaktor rozpoczął pracę we wrześniu 2019 roku. Siłownia posiada pierwsze reaktory nowego typu o nazwie European Pressurized Reactors, zaprojektowane przez firmę Framatome, której większościowym właścicielem jest Electricite de France. Dwa kolejne są budowane w Finlandii i we są jednym z największych użytkowników energii jądrowej i budują kolejne reaktory. Przywódcy kraju postrzegają energetykę jądrową jako sposób na zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza i zapotrzebowania na import ropy naftowej i danych Światowego Stowarzyszenia Energetyki Jądrowej ChRL posiada 50 działających reaktorów i buduje 18 kolejnych. Chiny zbudowały reaktory w oparciu o technologię francuską, amerykańską, rosyjską i kanadyjską. Przedsiębiorstwa państwowe opracowały również własny reaktor, Hualong One, i wprowadzają go na rynek za zdjęcia głównego:
awaria w elektrowni jądrowej